Na
moje nieszczęście pochwaliłam się mojej przyjaciółce nowo nabytym zestawem
barwników spożywczych.Reakcja była natychmiastowa, przyjaciółka
zaproponowała mi wykonanie tortu tęczowego.
Wypiek na zdjęciu wyglądał bajecznie i wydawała się trudny do zrobienia
tym bardziej więc zachęcał do podjęcie tego
wyzwania. Długo przeklinałam swoją decyzję gdy przyszło mi spędzić
kilka godzin nad wykonaniem poszczególnych krążków. Zabawa z barwnikami okazała
się dobrą szkolą logistyczną. Udało mi się jednak upiec 6 małych kolorowych
krążków. Najmniejszą praca z tego
wszystkiego okazało się wykonanie masy. Praca nad ciastem i dekoracją tortu
sprawiły, że wyglądałam jak dziecko które pierwszy raz dorwało do ręki farbki.
Dlatego od razu uprzedzam wszystkich, którzy również chcieli by poszaleć z
kolorami, że w tym tęczowym marazmie można pobrudzić dosłownie wszystko wokół siebie nie tylko podczas wykonania tortu ale również jego podawania (ratujmy
nasze kuchnie!). W sumie moje małe „dzieło” zostało ukończone po 5 h ciężkiej pracy. Ciasto było bardzo smaczne, myślę, że przede
wszystkim zainteresują się tym wypiekiem dzieci. Przyjaciółka wzięła ciasto ze sobą, nie było mi żal go
oddawać bez degustacji, po tym co z nim przeszłam chciałam się jak najszybciej
go pozbyć, uratować moją kuchnie i zapomnieć o nim. To nie koniec tej historii w naturze bowiem musi istnieć
równowaga więc i tym razem reguła ta znalazła zastosowanie. Moje trudy w kuchni przyjaciółka przepłaciła kolorowymi ekscesami w toalecie (okazało się, że przesadziłam
z ilością barwnika, trzeba go dodać naprawdę odrobinę) tym razem zemsta okazała
się bardzo słodka i do tego kolorowa:)
Składniki:
ciasto:
8 jajek
szklanka cukru
2 szklanki mąki
barwniki spożywcze
masa:
śmietana kremówka 30%
250 g serca mascarpone
3 łyżki cukru pudru
Ubić białka na sztywno i dodać jajka i cukier. Na koniec delikatnie wsypać mąkę z proszkiem. Ciasto należy podzielić równo na 6 krążków i ododać do każdego z nich barwnik. Pieczemy 15 minut w ok. 180 stopniach.
Śmietankę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem na koniec dodajemy serek mascarpone. Masą przekładamy krążki i smarujemy boki i wierzch ciasta. Dekorujemy według uznania. Smacznego!
Ale jakie piękne kolory Ci wyszły :) Lubie takie wyraziste :)
OdpowiedzUsuń:)guay:)
OdpowiedzUsuń