Nad chodzi koniec tygodnia weekend więc pora się zastanowić co zrobić dobrego do kawy. Tym razem pomysł znalazłam na jednym z blogów ale nie pytajcie na którym, codziennie przeglądam ich stosunkowo dużo więc kolejka z przepisami też jest duża, a że przestoje są to chyba nie muszę tłumaczyć. Staram się w miarę na bieżąco ale wychodzi jak zawsze:) Z góry przepraszam autora ale niestety nie zapisałam sobie źródła przepisu. Spisałam na kartce składniki i tyle mnie widzieli:) Co by jednak o przepisie nie mówić jest bardzo smaczny. Po zrobieniu ciasta spróbowałam z ciekawości i stwierdziłam, że zrobiłam za słodką masę. Zrezygnowana wsadziłam ciasto do lodówki i czekałam na ocenę reszty domowników. Po połowie dnia i kilku pielgrzymek do lodówki nikt nie przychodzi do mnie nie krytykuje nie zachwala... hmm co jest? Wchodzę do kuchni i dobrze, że to zrobiłam bo udało mi się ocalić ostatnie kawałki ciasta. Normalnie mam w domu skryto-podjadaczy :D rodzicie stwierdzili, że zawsze sama wykazuje zainteresowanie opinią na temat ciasta więc czekali aż ja przyjdę. Akurat, chcieli zjeść moje biedne ciasto:D:D Na szczęście udało mi się uratować dla przyjaciółki dwa kawałki, też zjadła kawałek a drugi wzięła na wynos dla męża. Wszystkim smakowała przy czym tata i ja stwierdziliśmy, że masa jest trochę za słodka więc dla tych którzy nie bardzo lubią słodkie rzeczy uprasza się o zmniejszenie ilości cukru w podanym przepisie, ostrzegam wcześniej:)
ciasto:
60 g kakao
200 ml wrzącej wody
90 g masła
200 g cukru
szczypta soli
2 jajka
150 g mąki pszennej
łyżka mąki ziemniaczanej
łyżeczka proszku do pieczenia
70g czekolady gorzkiej
masa pomarańczowa:
250 g serka mascarpone
100 ml śmietanki kremówki
2 łyżki cukru pudru
skórka otarta z pomarańczy lub gotowa kandyzowana
aromat pomarańczowy
Wykonanie:
Kakao i gorzką czekoladę zalać wrzątkiem i wymieszać do rozpuszczenia składników. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i mąką ziemniaczaną. W kąpieli wodnej rozpuścić masło. Przelać do miski i ucierać razem z cukrem do białości, następnie dodawać po jednym jajku cały czas miksując. Następnie dodać ostudzone kakao z czekoladą a na końcu wymieszane wcześniej mąki.
Gotowe ciasto przelać do formy i piec w temperaturze 180 stopni około 20 minut. Gdy ciasto ostygnie dzielimy na dwie części. Obieramy skórkę z pomarańczy tak aby była bez białych błonek, kroimy ją bardzo drobno i parzymy kilka razy wrzątkiem aż zmięknie. Serek mascarpone miksujemy z cukrem pudrem i dodajemy go do ubitej wcześniej na sztywno śmietany kremówki. Na koniec do gotowej masy dodajemy skórkę z pomarańczy i aromat pomarańczowy. ( można dodać gotową kandyzowaną skórkę z pomarańczy)
Gotową masą przekładamy ciasto i dekorujemy według uznania. Smacznego:)
Hehe, ale się uśmiałam z tego skrytego podjadania. Wiedzą jak Cię podejść, żeby zjeść więcej pysznych słodkości :)
OdpowiedzUsuńAle smakołyk do kawki:)))Chetnie pożarłabym kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńLubię połączenie ciemnej czekolady i owoców. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię połączenie ciemnej czekolady i owoców. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciasto :) Czekolada i pomarańcza pychota :))
OdpowiedzUsuńoj dobrze ma z Tobą ten kochany łasuch :)
OdpowiedzUsuńtakie ciasta wypiekasz, że aż pozazdrościć!
ja z pomarańczą mam w planie nalewkę zrobić :)
Czekolada i pomarańcze, jak dla mnie, duet idealny:-).
OdpowiedzUsuńpyszne!:) tu cukier pewnie ja bym musiała zmniejszyć:) haha też mam takiego podjadacza, ale nocnego i jest nim tata:P
OdpowiedzUsuńJa tam słodkie uwielbiam i moje koleżanki zawsze mówią, że cukru nie żałuję ;p Więc jak dla mnie - Twój przepis jest idealny!
OdpowiedzUsuńTakie połączenie smaków mi pasuje!!Jak ja tęsknie za słodkim!!!
OdpowiedzUsuńMmm poproszę kawałek, tak pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż czekoladowe ciasto z kremem mascarpone ... uwielbiam takie połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńTo ciacho zawiera same pyszne rzeczy, więc nic dziwnego, że tak posmakowało Twojej rodzince :D
OdpowiedzUsuńPyszne takie ciacho:) aż ślinka leci. Nie się co dziwić, że po cichutku ulatniało się z lodówki:)
OdpowiedzUsuńWielkie mniam węszę :))
OdpowiedzUsuń