Po serii deserów pora jeść coś konkretnego a mianowicie muffinki. Nie ma nic nic fajniejszego niż zjedzenie kilka takich małych łakoci popijając kawą i siedząc na wygodnym krzesełku w zaciszu domowego ogródka. Niestety nie dla mnie takie leniuchowanie i objadanie się. Kolejna faza katowania się dieta rozpoczęta, już 5 dzień za mną, jak na razie bez większych efektów ale nie poddaje się. Najgorzej to siedzieć nic nie robić i marudzić, tak przynajmniej wiem, że próbowałam coś zrobić:) Oczywiście w ramach rekompensaty "chudszych" obiadków postanowiłam zrobić mojemu łasuchowi muffinki z kawałkami czekolady. W sumie muszę stwierdzić, że tutejsza czekolada bardzo mi smakuje, chyba najlepsza jaką jadłam (najbardziej byłam rozczarowana belgijską) tym bardziej więc polecam do wypróbowania:
Składniki na 12 sztuk:
2 jajka
szklanka jogurtu naturalnego
35 ml oleju
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
tabliczka czekolady mlecznej
posypka:
50 g masła
1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
Wykonanie:
jajka ubijamy z cukrem aż się rozpuści i dodajemy jogurt oraz olej i wszystko mieszamy dokładnie. Mąkę przesiewamy przez sitko razem z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy. Wszystko razem dokładnie mieszamy do powstania gęstego ciasta. Czekoladę kroimy na małe kawałeczki i dodajemy ją do ciasta. Gotową masę przekładamy do foremek.
Masło rozpuszczamy i dodajemy cukier z mąką. Mieszamy dokładnie aż powstają nam grudki. Taką posypkę dajemy na wierzch muffinek i wszystko razem wkładamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na około 40 minut. Smacznego:)
Z czekoladą zawsze jest pysznie:)
OdpowiedzUsuńsłodkie lenistwo w ogrodzie i ciacha to zawsze dobry duet :-D
OdpowiedzUsuńmuffinki są świetne, lubię też je piec i często zabieram ze sobą jak jedziemy gdzieś z dziećmi:)
OdpowiedzUsuńMmmm, muffinki dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńDla mnie na razie nieosiągalne - diety dzień drugi :)
Nie lubisz belgijskiej czekolady? Ja uwielbiam :). Ale jakiej by nie wybrać, Twoje muffinki zapowiadają się pysznie :)
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńSmakowite mufinki..
OdpowiedzUsuńpyszne muffinki :) podziwiam Cię że pieczesz słodkości, sama będąc na diecie :)
OdpowiedzUsuńPyszne muffinki:) Wyglądają super:)
OdpowiedzUsuńna muffinki zawsze się skuszę:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, tylko marudząc nic się nie osiągnie - trzymam kciuki za realizację planów ;-) a muffinki fajne!
OdpowiedzUsuńNo takie muffinki to pychota :)
OdpowiedzUsuń