Sobotni wieczór filmowy i reklamówka orzechów do łuskania zmusiły mnie do zrobienia tego ciasta. W jaki sposób? Otóż jak już się przekonałam po kilku latach życia z moim mężem, zawsze pozostawienie mu wyboru filmu kończy się horrorem, czasami nawet i nie jednym. Przyzwyczaiłam się już do jego gustu i jakoś sama trochę polubiłam ten gatunek filmów. Po którym z kolei seansów okazało się po prostu, że te filmy są bardzo schematyczne i w cale nie takie straszne (wzięła mnie znieczulica) Jednak zdarzają się takie perełki jak te, które oglądaliśmy w minioną sobotę, po których strach wyłączyć telewizor i iść spać. Z napięciem patrzyłam na ekran czekając aż coś w końcu "wyskoczy" łupiąc jednego orzecha za drugim. W efekcie przez półtorej godziny wyłuskałam pół kilo orzechów ( a chciałam tylko kilka by zjeść sobie rano do śniadania) Nie pozostało mi zatem nic innego jak tylko upiec orzechowca. W najbliższym czasie spodziewajcie się jeszcze jednego wypieku z orzechami gdyż za długo nie można ich trzymać obranych.
Tak na marginesie właśnie skończyłam czytać "Czarownik z archipelagu" i jestem ciągle pod urokiem tej książki dlatego jeśli ktoś lubi fantastykę to polecam. Piękna i mądra opowieść o dojrzewaniu w której można znaleźć niesowite opisy, przemyślenia na temat człowieczeństwa a przede wszystkim zgrabnie poprowadzoną historie głównego bohatera. Tak wspomniałam o tej książce gdyż dawno żadna nie wzbudziła we mnie tylu emocji. Zaskoczył mnie styl pisarki, który kompletnie mnie nie nudził w trakcie czytania opisów, co jest dużym wyczynem. Miałam wrażenie, że płynę po kolejnych linijkach tekstu jak tytułowy czarownik po morzu między kolejnymi wyspami. Znowu się rozmarzyłam.. Już kończę bo to nie miejsce na takie moje "wywody" ale tak jak mówiłam jak ktoś lubi taką literaturę to polecam.
Składniki:
250 g masła
200 g cukru brzozowego
4 jajka
250 g mielonych orzechów włoskich
250 g mąki pełnoziarnistej
łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki jogurtu naturalnego.
polewa czekoladowa
3 łyżki kakao
3 łyżki cukru pudru
100 g masła
Wykonanie:
Wszystkie składniki wsypujemy do miski (nie zapomnij odłożyć kilka garści orzechów do dekoracji ciasta) i miksujemy je aż uzyskamy jednolitą masę. Gotową przekładamy do posmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia podłużnej formy (30 cm). Ciasto pieczemy 45 minut w temp.150 stopni. Gotowe ciasto wyciągamy i pozostawiamy do ostygnięcia. W tym czasie rozpuszczamy masło i dodajemy do niego cukier i kakao. Cały czas mieszamy aż uzyskamy jednolitą polewę. Należy uważać aby masło się nie zagotowało. Gotową polewę rozlewamy na cieście i posypujemy reszta mielonych orzechów. Smacznego.
Mniaaaaaaam - wygląda super i pewnie tak samo smakuje :D
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
UsuńPyszności :) równie świetni sprawdzają się migdały :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) podejrzewam, że też:)
UsuńPięknie wypieczony. Super :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńTeż mam " trochę" orzechów do obrania:) Ciacho wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńno to masz motywacje do wyłuskania i zrobienia dobrego ciacha:)
Usuńcudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam nigdzie tylko cukru brzozowego, gdzie go kupujesz?
dziękuję:) można go kupić praktycznie w każdym sklepie z zdrową żywnością:) jest coraz bardziej popularny więc myślę, że nie będzie problemu z jego kupieniem:)
Usuńaż mi ślinka leci!;p
OdpowiedzUsuńtrzeba więc wypróbować przepis:)
UsuńPodziwiam ciasto przy kawce :)
OdpowiedzUsuńakurat by pasowało:)
UsuńŚwietne ciacho Justynko, pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńprezentuje się tak, że mam ochotę sięgnąć po kawałek!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńhorrory to nie dla mnie, nie potrafię się do nich przekonać.
OdpowiedzUsuńa ciacho pycha :)
dziękuję:)
Usuńso delicious
OdpowiedzUsuńgood job dear
kisses
thanx:)
UsuńŚwietne ciacho:-) Może i ja na weekend nałupię orzechów i je zrobię;-)?
OdpowiedzUsuńdziękuje, polecam:)
UsuńMniam, na szczęście orzechy mam już wyłuskane :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja teraz już jest:)
UsuńNarobiłaś mi smaka na to ciasto! Wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńNa pewno wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńJa przyzwyczajam się do science-fiction
OdpowiedzUsuńPrzyznaje racje, można się przyzwyczaić do odmiennej tematyki :))) i nawet polubić
dokładnie:) ja polubiłam sf mino że bardziej lubię fantasy:)
UsuńCiacho takie apetyczne, że trudno mu się oprzeć! Uwielbiam orzechowce!
OdpowiedzUsuńja też:) polecam więc przepis:)
Usuńjak light trzeba wyprobowac pychota!!
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
UsuńOrzechowiec? Zawsze i wszędzie ;-)
OdpowiedzUsuńhaha dokładnie:)
UsuńOrzechowiec od dłuższego (naprawdę DŁUŻSZEGO) czasu jest moim ulubionym ciastem :) w wersji light mogłabym jeść go częściej :D
OdpowiedzUsuńpolecam więc wypróbować przepis:)
UsuńOrzechowy i w dodatku ligth - coś dla mnie;)
OdpowiedzUsuńJanie oglądam horrorów, za bardzo się boję ;) Zbyt bujna wyobraźnia :P Pyszne to ciasto, lubię orzechowe wypieki, wspaniale smakują i pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńteż miałam z tym problem na początku ale przyzwyczaiłam się:)
Usuńale smakowicie wygląda. narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńno to teraz do kuchni i zrobić sobie takie ciacho:)
UsuńWygląda bosko! Na pewno wypróbuję, a jeśli się uda to umieszcze Twój przepis u siebie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! Dziś przepis na pyszne śniadanie - jajka w pomidorach!
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)
bardzo mnie to cieszy, czekam na informacje:)
UsuńBardzo smacznie wygląda te ciasto, tylko ja tak nie lubię tłuc orzechów, a nie chcę kupować, bo mam w domu jeszcze prawie całą zrywkę :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) haha ja sobie radzę w powyższy sposób:)
UsuńAle pychotka <3
OdpowiedzUsuńpolecam przepis
UsuńAle cudo ,pyszności.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńale smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda, no i do tego faktycznie w wersji nieco bardziej light!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńFajny pomysł na wersję fit! Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńCiasto wygląda świetnie. A zdradzisz, co to był za film? :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) Anabell i Merci:)
Usuńdziękuję bardzo:) chętnie zaglądnę:)
OdpowiedzUsuńZostałam skutecznie zachęcona do oglądania od czasu do czasu horrorów.
OdpowiedzUsuńA przede wszystkim poczytałam więcej o ksylitolu i już jutro kupię ten cudowny cukier brzozowy.
Ciasto wyglada pzepysznie. Pozdrawiam
Bardzo fajny orzechowiec z cukrem brązowym zdrowym.
OdpowiedzUsuńfajna babka! :)
OdpowiedzUsuń