Ostatnio wzięło mnie na oglądnięcie starych zdjęć i natknęłam się na jedno, które skojarzyło mi się z czasem gdy zaczęłam piec. Pierwsze moje kroki w kuchni dotyczyły ciast bez pieczenia, różnego rodzaju ciasteczka. Takie kuchenne dokonania dawały mi nie małą radość, z resztą chyba to waśnie jest najlepsze w pieczeniu, radość gdy wyjdzie Ci coś smacznego, a jak jeszcze komuś poprawisz takimi słodkościami humor to już w ogóle:) Tak w ramach nostalgicznych wspomnień postanowiłam zrobić ciasta, które kiedyś bardzo mi smakowały, ziemniaczki. Nie mówcie tylko, że nie jedliście ich nigdy. jeśli nie to polecam do zrobienia, łatwe do zrobienia i smaczne:)
Składniki na 30 ciasteczek:
250 g herbatników
5 dag orzechów
5 dag rodzynek
150 g masła
2 łyżki mleka
2 łyżki kakao
3 łyżki cukru pudru
2 łyżki wódki
wiórki kokosowe do obtoczenia
Wykonanie:
Herbatniki należy rozkruszyć jak najdrobniej oraz posiekać orzechy. Masło roztapiamy w rondelku na piecu i dodajemy do niego mleko cukier i kakao. Następne pokruszone herbatniki mieszamy z orzechami i wsypujemy je do rondelka. Gdy wszystkie składniki wymieszamy zostawiamy rondelek do stygnięcia na około 20 minut. Gdy masa będzie zimna formujemy z niej ciasteczka i obtaczamy kokosem. Gotowe władamy do lodówki , najlepiej żeby spędziły w niej całą noc:) smacznego:)
patrząc na miniaturkę zwątpiłam. myślę sobie "jak to ziemniaczki? w maku? w sezamie?". a to po prostu fajne ciastka!
OdpowiedzUsuńNo przyznaję nie jadłam ich wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńpamiętam podobne ciastka, były hitem różnych spotkań i imienin:) mniam!
OdpowiedzUsuńLubię takie łakocie bez pieczenia. Znam te i podobne oczywiście. Smaczne i polecam. Pozdrawiam, Krys
OdpowiedzUsuńNie jadłam, ale sądząc po przepisie - pyszne :D
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńja również ich nie jadłam, ale przepis i zdjęcia kuszą po małe co nieco:)
OdpowiedzUsuńJa szczerze mowiac nigdy takich nie jadlam:-) A wygladaja ciekawie!
OdpowiedzUsuńJa robiłam dawno temu. ale ciut inaczej...
OdpowiedzUsuńsmaczne ciasteczka :) takie proste najlepsze!
OdpowiedzUsuńsuper, ale nie znałam wczesniej tego przepisu, :)
OdpowiedzUsuńTo coś jak bajaderki :) Super ciacha :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że jadłam ale smaku już nie. Chyba pora sobie przypomnieć wspomnień czar ;)
OdpowiedzUsuńRobiłam już kule rumowe, ale ten pomysł też mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńFaktycznie ciacha wyglądają jak ziemniaczki ha ha. Boskie są
OdpowiedzUsuńz przyjemnością też sobie odgrzeję te smaki :)
OdpowiedzUsuńpamiętam je :) ale nie wiedziałam ze tak się nazywają :) pycha
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam ! A po przeczytaniu przepisu i sposobu wykonania stwierdzam że chyba nie są jakieś mega trudne w przygotowaniu a na pewno pyszne. Sprawdze to : D
OdpowiedzUsuńI ja nigdy takich nie jadłam, nawet nie słyszałam.a le wyglądają fajnie, a patrząc ma składniki mjszą być przesmaczne
OdpowiedzUsuńJak ja je strasznie lubię :))
OdpowiedzUsuńteż niedawno wróciłam do jednego z moich pierwszych samodzielnych wypieków :)
OdpowiedzUsuńNie jadłyśmy takich "ziemniaczków", ale czas to nadrobić:) Muszą być pyszne.
OdpowiedzUsuńW moim mieście takie słodkości są bardzo popularne i można je kupić w każdej piekarni ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nie jadłam takich słodkości...
OdpowiedzUsuńJak dawno ich nie robiłam i nie jadłam, całkowicie o nich zapomniałam :) Twoje pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuń