Wstałam rano, zajrzałam za rolet i załamałam się. Znowu spadł śnieg. Nie wiem czy mnie brakuje już cierpliwości ale w tym roku wyjątkowo wyczekuje słońca i wiosny. Ostatnio śmiałam się, że kupię specjalną lampę do nasłoneczniania (Skandynawowie na północy używają podobno takiej) i będę sobie robić godzinne sesje. Jeśli dalej tak pójdzie to naprawdę tak zrobię.
Dzisiaj chciałam wam zaproponować chyba jedno z moich ulubionych ciast. Jest bardzo smaczne ale ma jedną wagę, jest bardzo kaloryczne. Niestety moja wieczna dieta nie pozwala mi delektować się takimi słodkościami ale od czasu do czasu dla tego ciasta robię wyjątek. W sumie mogłabym zjadać samą masę tak bardzo mi smakuje. Polecam ten przepis, ładnie prezentuje się na stole, a przez moich "testerów łasuchowych" został oceniony na boski:) Zostawiam was z przepisem a wracam planować świąteczna wypieki:)
Składniki:
ciasto:
6 jajek
szklanka mąki
pół szklanki orzechów włoskich
łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
masa:
puszka masy krówkowej lub kajmakowej
30 dag słonecznika
1 i 1/2 kostki margaryny lub masła
15 dag cukru
do dekoracji:
paczka herbatników
tabliczka gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Orzechy kroimy drobno. Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy stopniowo cukier i żółtka. Mąkę z proszkiem przesiewamy przez sitko i dodajemy pokrojone orzechy. Wszystkie suche składniki delikatnie dodajemy do ubitej masy z białek. Należy robić to bardzo delikatnie aby piana nam nie upadła, najlepiej dodawać po łyżce mąki i mieszać posuwistymi ruchami góra-dół. Gotowy biszkopt przelewamy do brytfanki i pieczemy około 30-40 minut w 180 stopniach.
W garnku na piecu rozpuszczamy pół kostki margaryny z cukrem. Gdy się rozpuści dodajemy słonecznik i mieszamy dokładnie. Gotową masę przelewamy do brytfanki w której wcześniej piekliśmy biszkopt i wkładamy do nagrzanego pieca na około 20 minut tak aby słonecznik mocno się zarumienił. Gotowy placek studzimy.
W tym czasie kostkę margaryny miksujemy do uzyskania konsystencji jednolitej masy i stopniowo dodajemy po łyżce masy krówkowej. Do gotowej masy dodajemy pokruszony placek z słonecznikiem i dokładnie mieszamy.
Biszkopt kroimy na pół. Na jedną część ciasta kładziemy 3/4 masy i przykrywany drugim biszkoptem które smarujemy pozostałą masą. Na wierzch ciasta możemy ułożyć herbatniki namoczone wcześniej w wódce. Na całości ciasta zrobiłam esy floresy z roztopionej czekolady w kąpieli wodnej, oczywiście dekoracja według uznania, Smacznego:)
Nawet nie wiesz,jak ja bardzo lubie takie ciasta! Chetnie podkradne...cale:)))
OdpowiedzUsuńTeż już tęsknię za wiosną i ciepłem. A ciacho pycha.
OdpowiedzUsuńTo ciasto sprawdziłoby się u nas w domu - słonecznik dla mnie, masa kajmakowa dla Małżona :)
OdpowiedzUsuńJa tez nie mogę już tej zimy :( A jeśli chodzi o ciasto to wygląda super, nie próbowałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, koleżanka z pracy kiedyś podzieliła się ze mną podobnym przepisem, ciasto jest świetne:)
OdpowiedzUsuńJadłam podobne ciasto i było bardzo pyszne!
OdpowiedzUsuńTęsknię za takimi ciastami,ale w kuchni jednoosobowej nie opłaca mi się robić.......ale kiedyś z pewnoscią zaszaleję,,,,,PYCHA!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przepis:) jeszcze się nie spotkałam z ciastem ze słonecznikiem:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przepis:) jeszcze się nie spotkałam z ciastem ze słonecznikiem:)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w mój gust, dałabym się pociąć za kawałek :)
OdpowiedzUsuńJustynko, podobno na zimową chandrę, zamiast słodyczy, dobrze jest pić dziurawiec :)
OdpowiedzUsuńCiacho wspaniałe, chętnie upiekę takiego "chrupacza" :)
ciasto faktycznie pięknie się prezentuje :) przepis zapisuję i na pewno upiekę :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis. Ciasto pięknie się prezentuje:) Wiosna się spóźnia, więc trzeba dogadzać sobie takimi pysznościami:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciacha z masą krówkową :) Pycha :)
OdpowiedzUsuńchwileczkę mnie nie było, a tu takie pyszności:)
OdpowiedzUsuńZostał jeszcze kawałeczek dla mnie? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam słonecznik w każdej postaci. Ciasto wygląda bardzo apetycznie:) Palce lizać:)Pozdrawiam http://martawkuchni.blog.pl/
OdpowiedzUsuńJejku, ale pyszności są w tym cieście. nie dziwię się, że robisz dla niego wyjątek :))
OdpowiedzUsuńAleż smakołyka przeoczyłam! Zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńJa się nie boję takich pysznych kalorii bo i tak zaraz je spalę, więc ciastem się częstuję :-)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńświetne te Twoje ciasta! takie ze słonecznikiem bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńMY tez na diecie, ale czasami się skusimy na zakazany owoc:))
OdpowiedzUsuńNa ten też się skuszę bo uwielbiam słonecznik no i ... masę krówkową też:)))
Wygląda zachwycająco :) Chętnie bym popróbowała różnych wypieków:) Ja też mam dość zimy, tęsknię za słońcem i ciepłem...
OdpowiedzUsuńZawsze jak do Ciebie zaglądam, jestem głodna na słodycze! Ale takie Twoje słodycze, robione przez Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto..
OdpowiedzUsuńSmacznie tu u Ciebie!! Zapraszam również do Naszego kulinarnego świata. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś podobne ciasto i bardzo mi smakowało :-) do wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńmargaryna do masy?
OdpowiedzUsuń