Pomysł na ciasto ukradłam mojej cioci. Tak strasznie mi zasmakował, że od razu postanowiłam zrobić go w domu. Najbardziej w tym cieście urzeka galaretka z malinami. Oczywiście proszę się nie krzywić, że kto to ma o tej porze roku maliny. A tu was zaskoczę, do tego ciasta nadają się tylko i wyłącznie maliny mrożone. Cierpkość tego owocu połączona z pyszną pianką z bitej śmietany i migdałami fajnie się komponuje. Polecam do niedzielnej kawy na osłodę w oczekiwaniu na prawdziwe owoce. Niestety tak strasznie pośpieszyłam się z wyłożeniem tortu znajomym, że zapomniałam zrobić zdjęcia. To co mam to jedynie zdjęcia z komórki w słabym świetle, nie oddają one prawdziwego uroku ale możecie uwierzyć mi na słowo ciasto prezentuje się znakomicie. Potwierdzają to moje łasuchy z mamą na czele i moimi przyjaciółmi.
ciasto:
6 żółtek
20 dag mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
masa malinowa:
2 galaretki malinowe
0,5 kg mrożonych malin
masa śmietankowa:
2 opakowania serka Bielucha
0,5 l śmietany 30%
2 łyżeczki żelatyny
2 łyżki cukru pudru
6 białek
2 łyżki cukru pudru
2 paczki migdałów
Wykonanie:
Żółtka ucieramy z cukrem na gładką masę i pod koniec dodajemy mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Gotowe ciasto przelać do formy i piecz 45 minut w 160 stopniach. Pozostawić do ostygnięcia. Należy uważać, z ciastem gdyż będzie bardzo kruche.
Rozpuszczamy galaretki zgodnie z instrukcją na opakowaniu i dodajemy maliny prosto z zamrażalnika. Dzięki temu galaretka od razu nam stężeje i będziemy mogli przelać ją na ciasto.
Śmietanę ubijamy na sztywno i dodajemy cukier z rozpuszczoną żelatyną a na koniec serki. Gotową masę wylewamy na galaretkę.
Białka ubijamy na sztywno dodajemy do nich dwie łyżki cukru pudru. Gotową piankę wylewamy na formę i posypujemy migdałami. Zapiekamy ją 15 minut w 180 stopniach. Gdy ostygnie przekładamy ją na wierzch placku. Smacznego!
Ja się na tę wyspę przeprowadzam!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo pysznie :-)
OdpowiedzUsuńMalinowe niebo w gębie! :)
OdpowiedzUsuńDrui dobrze to ujęła :-D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie smaków. Ciacho musi być pyszne :))
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! Już żałuję, że w moim zamrażalniku nie został się już ani jeden woreczek zamrożonych malin ;)
OdpowiedzUsuńO widzę, że u nas podobnie z niedzielnymi słodkościami ;D właśnie piekę tartaletki, a potem będę dodawała malinki ;)))
OdpowiedzUsuńmmmm takie ciacho do kawki jest idealne!
OdpowiedzUsuńto fakt do popołudniowej kawy to strzał w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńintrygująca nazwa :) do kawki jak znalazł
OdpowiedzUsuńnazwa piękna, poetycka i oddająca pyszność ciasta. Maliny w środku zimy to pyszność nad pyszności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Monika
ze zdjęciem nic nie szkodzi, bo tak fajnie zareklamowałaś, że ja z kolei podkradam tobie :) a skoro znajomi szybko rozchwycili i trzeba było jeszcze szybciej strzelać zdjęcie telefonem - najlepsza reklama :)
OdpowiedzUsuńDawno malin nie jadłam :(
OdpowiedzUsuńwspaniałe ciacho, na dodatek z malinami, które uwielbiam :)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmmm jak znów ją upieczesz błagam zaproś mnie :)
OdpowiedzUsuńdo kawki będzie w sam raz :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje dziecko jeszcze kulinarnych blogów nie zwiedza...Otóż kocha maliny nad zycie, słodycze, jak to dziecko tyż,a matka taka nieciastowa...ale jakby zobaczył ten przepis toby mnie zmusic zechciał do ciastowej roboty, ech :D
OdpowiedzUsuńWierzę Ci na słowo!!! Z malinami i galaretka musi być niebiańskie!!!!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda. ; ))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, a maliny kocham.
Pozdrawiam Marta
jak są maliny to ciasto jest dla mnie do kawki doskonałe...
OdpowiedzUsuńChciałabym znależć się na tej wyspie z tym ciachem :-)
OdpowiedzUsuńChyba teraz ja ukradnę ten przepis, bo brzmi niezwykle apetycznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co jest w tym cieście! Na pewno jest pyszne!
OdpowiedzUsuńAle trzeba tylko trochę wyobraźni,(zdjęcia wtedy mniej wazne) to ciasto jest pyszne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIdealne do kawki :)) Już nie mogę doczekać się świeżych malin :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie malin i śmietanki:) aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńMusiało być pyszne:)
OdpowiedzUsuń