Długi czas przymierzałam się do zrobienia tego ciasta aż w końcu udało mi się namierzyć w sklepie suszone śliwki. No i stało się. Ciasto wylądowało u mnie w lodówce i muszę stwierdzić, że połączenie śliwek wymoczonych w alkoholu z czekoladą to jest to. Dawno już żadne ciasto mi nie smakowało jak to. Zdecydowanie muszę powtórzyć ten wypiek na święta jak przyjadę do polski. Mama nadzieje, że moja rodzina podzieli moje zdanie na temat tego ciasta
Składniki:
Ciasto:
250 g masła
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki mąki
5 jaj
3 łyżki kakao
6 łyżek jogurtu naturalnego
łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
1 l mleka
2 budynie śmietankowe
3/4 szklanki cukru
kostka masła
polewa:
0,5 kostki masła
3 łyżki kakao
4 łyżki śmietany
4 łyżki cukru pudru
łyżeczka żelatyny
Dodatkowo 600 g suszonych śliwek i ćwiartkę wódki
Wykonanie:
Śliwki kroimy w zależności jak wolisz, ja kroiłam je połówki, możesz drobniej albo w ogóle ich nie kroić. Następnie przełóż je do miski i zalej wódka tak aby wszystkie w nim pływały.
Ciasto: W tym czasie do miksera pokrój masło i cukier, utrzyj je razem aż połączą się w jednolitą masę. Dodaj następnie jajka i jogurt. Gdy wszystko będzie połączone wsyp sypkie składniki i wymieszaj dokładnie. Gotowe ciasto przełóż do formy i piec 40 minut w 180 stopniach.
Masa: Budynie gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu i odstawiamy do ostygnięcia. W tym czasie miksujemy masło z cukrem aż się połączą i na koniec dodajemy po łyżce budyniu. Do gotowej masy wsypujemy wymoczone śliwki i mieszamy wszystko.
Gotowe ciasto gdy ostygnie pokrywamy masą.
Polewa: Masło roztapiamy w garnku na piecu, dodajemy cukier puder i kakao. Mieszamy wszystko razem i zdejmujemy z pieca. Należy uważać aby margaryna się nie zagotowała. Gdy lekko ostygnie dodajemy do polewy śmietanę i roztopioną z niewielkiej ilości wody żelatynę. Wszystko razem dokładnie mieszkamy i wylewamy na ciasto. Gotowy wypiek należy utrzymać kilka godzin w lodówce aż polewa całkiem nie stężeje a smak śliwek "przegryzie się" z masą wtedy ciasto jest najlepsze. Smacznego.