niedziela, 18 sierpnia 2013

Obwarzanki z makiem w podróży

 Polska przywitała nas upałami, nie wiem jak to wytrzymujecie ale ja nie jestem w stanie, topie się we własnym pocie, (nazywajmy rzeczy po imieniu) Zdecydowanie odzwyczaiłam się od takiego lata. Obiecuje sobie, że w przyszłym roku nie wkopię się w taka pogodę i takie wakacje. Pierwsze kilka dni oczywiście standardowo odchorowaliśmy. Tragedia. Jedynym ratunkiem są sorbety i  zimne piwo (moja nowa dieta) ale w sumie nie o zmaganiach z polską aurą miał być post a o samej podróży do polski. Tym razem udało nam się zobaczyć naprawdę piękne wodospady i po raz pierwszy zobaczyłam lodowiec,  wygląda niesamowicie. Na tę podróż postanowiłam zrobić coś innego niż zwykle a mianowicie obwarzanki. Znalazłam ten przepis przez przypadek i bardzo mnie zaciekawił. Jak chodziłam na studia bardzo często jadłam obwarzanki na drugie śniadanie. ( właśnie z tym mi się kojarzą) Przepis zaskoczył mnie prostotą wykonania, nie myślałam, ze tak łatwo można zrobić sobie obwarzanki. Na pewno wykorzystam go jeszcze nie raz:)

Składniki na 8 sztuk
50 g drożdży
 400 g mąki
2 jajka
6 łyżek oleju
pół łyżeczki soli
3 łyżki cukru
szklanka mleka


Wykonanie:
Podgrzewamy lekko mleko i rozpuszczamy w nm drożdże z cukrem. Następnie dodajemy olej i jajka, całość dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy mąkę i wyrabiamy ciasto aż będzie się odklejać od boków naczynia. Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i zostawimy w ciepłym miejscu na 3 godziny. Po tym czasie wykładamy ciasto na stolnicę i formujemy z nich wałki które zwijamy w obwarzanki. Należy pamiętać, ze ciasto jeszcze spuchnie więc lepiej zrobić większe otwory:) Obwarzanki posypujemy makiem. W dużym garnku gotujemy wodę i gdy się zagotuje wrzucamy obwarzanki i gotujemy je 2 minuty. Następnie wyjmujemy je i odsączamy. Gotowe układamy na blaszce i pieczemy około 40 minut. Smacznego:)



 



11 komentarzy:

  1. uwielbiam takie obwarzanki, też kojarzą mi się ze studiowaniem i jedzeniem w biegu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. taki obwarzanek na śniadanie, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  3. też lubie obwarzanki, takie chrupiące mh, pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pysznie Ci wyszły :) muszę zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. wieki nie jadłam, a fajnie wyglądają;) mi się za to z dzieciństwem kojarzą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. na wodzie chyba tez wyjda:)fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma Krakowa bez obwarzanków...my je mamy na co dzień ale nie takie pyszne jak Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  8. mm porwam obwarzanka ;)
    PS. U mnie mały konkurs w formie rozdania. Trzeba odpowiedzieć na jedno, krótkie pytanko. Zapraszam Cię serdecznie do wzięcia udziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomniałam mi, że dawno nie jadłam obwarzanków :-)

    OdpowiedzUsuń