piątek, 11 lipca 2014

Norweski pudding królowej Maud (Dronning Maud pudding)

Staram się szukać przepisów  z kuchni norweskiej, ostatnio nabyłam nawet książkę kucharską.  Przepis ten jednak nie pochodzi z niej ale poleciła mi moja norweska koleżanka.  Oczywiście nie byłabym sobą gdybym od razu nie wyszukała przepisu  i nie przetestowała go w mojej kuchni. Deser a właściwie to mus przypomina trochę smakiem ajerkoniak. Ja zrobiłam go zgodnie z przepisem ale myślę, że można urozmaicić go truskawkami albo czereśniami. 
Z książki wyczytałam, że został on pierwszy raz wykonany w 1906 roku w Haugesund  dla królowej Maud  (  stąd jego nazwa)  i króla Haakona, kiedy to odwiedzali oni wspomniane miasto. Deser jest bardzo prosty i szybki w przyrządzaniu myślę więc, że wam się spodoba. 










Składniki na 4 pucharki:
5  żółtek
5 łyżek cukru
2 łyżeczki żelatyny
0,5 l śmietany 30%
50 ml porto
tabliczka czekolady deserowej

Wykonanie: 
Żółtka z cukrem miksujemy blenderem na gęsty kogiel-mogiel. Dodajemy porto do smaku. Żelatynę rozpuszczamy w nie wielkiej ilości wody i dodajemy do masy z żółtek i cukru, dokładnie mieszamy. Śmietanę ubijamy na sztywno i mieszamy z resztą masy. Czekoladę trzemy na tarce na grubych oczkach. Masę układamy w pucharkach (na przemian masa i wiórki czekolady)  Od razu można go zjeść, nie wymaga schłodzenia w lodówce. Smacznego.











Skandynawskie lato 2014

136 komentarzy:

  1. Ale kusząco wygląda ten Twój deser Justynko :) Wspaniale !!! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale to wygląda <3
    zjadłam oczami :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ to efektownie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ to musi być pyszne :) a te widoczki w oddali boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezusienku jakie to musiało być dobre i ta czekolada...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu jak to wygląda! Muszę spróbować zrobić, pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pychota! Świetnie się prezentuje, a smakuje pewnie jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy przepis i ładnie sfotografowane! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię takie dania owiane historią :) Bardzo się podoba :) !!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie desery, do tego mnóstwo czekolady, całość pięknie podana i jestem w raju! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. deser wygląda niezwykle kusząco :) i te krajobrazy w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. oj była to rozpusta po obiedzie z takim deserem:)

      Usuń
  13. To ja siadam i na dowód tego że to jest rewelacja wołam porcję :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawie i pysznie się zapowiada!

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy się podoba ?! Nawet bardzo!! Gdybym mogła to już bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda obłędnie! Mam jednak pytanko, czy jeśli zamierzam deser podać zaraz po przygotowaniu, to muszę dodać zelatyne?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest to pierwszy raz jak robiłam ten deser i wykonałam go zgodnie z przepisem. Podałam go zaraz po zrobieniu. Jeden pucharek został i mąż zjadł go na drugi dzień i mówił, że już taki smaczny ten deser nie był. Po drugie wydaje mi się, że jak nie dasz żelatyny to będzie on po prostu za rzadszy i tyle.

      Usuń
  17. wow musi byc pyszne. pora sprobowac!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ znakomicie ten deser wygląda! :-)

    OdpowiedzUsuń

  19. strasznie kusi widokiem - wygląda pysznie :):):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniały, iście królewski deser. Dziękuję za dodanie go do mojej akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ale bym zjadła, wyglądają tak smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale cudowny krem-mus:) już wiem jak będę mogła go wykorzystać do tortu! Dziękuje Justyno za cudowną inspiracje i przepis:)

    Pozdrawiam
    Di

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie też można przełożyć takim musem biszkopt:)

      Usuń
  23. Wow, pudding wygląda nieziemsko. Chociaż przed chwilą jadłam kolację, to i tak bym go wsunęła :D

    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  24. Co tam kalorie, za taki deser dam się pokroić :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładne zdjęcia, nawet bardzo ładne, zachęcają do zrobienia deseru. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow! Co za deser! Wygląda niesamowicie apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawy wpis. :)))

    Pozdrawiam

    nutkaciszy.blogspot.com
    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Język mi wisi do samej ziemi!! :-D
    Taka pyszność mi się marzy tylko żeby mi ktoś zrobił. he he he

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha bardzo mi miło:) można zrobić samemu jest bardzo prosty:)

      Usuń
  29. Ależ ja lubię Twój blog :) Wiecznie same smakołyki! :) Zapraszam na nowy :*

    OdpowiedzUsuń
  30. jaaaaakie pyszności! wspaniały przepis! i jeszcze wygląda przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nieziemski deser! Masz piękne widoki :D

    OdpowiedzUsuń
  32. musi być super pyszne :) i fajne na upały!

    OdpowiedzUsuń
  33. Deser bomba :)) Cudnie się prezentuje :)) Fajne pucharki :))

    OdpowiedzUsuń
  34. Muszę spróbować sama go zrobić, wygląda genialnie <3

    OdpowiedzUsuń
  35. mmmm wygląda rewelacyjnie :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  36. wygląda bardzo apetycznie, koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Smakowicie to wygląda! Ugryzłoby się monitor dla tego smaku.... Pyyyycha!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) polecam jest smaczny i prosty do zrobienia:)

      Usuń
  38. Świetny ten deserek, chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Wow :-) ale super deserek. Wygląda pysznie :-) z chęcią taki wypróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. bardzo ciekawie, kuchnia norweska jest interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) nie jest trudna i na pewno nie jest tak różnorodna jak polska.

      Usuń
  41. Justyna! to na pewno smakuje niebiańsko, a Ty nie podzieliłas się ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha abo ja taka zła kusicielka jestem i zmuszam do zrobienia samemu deseru:)

      Usuń
  42. Wygląda niesamowicie! Zjadłabym choćby zaraz!

    OdpowiedzUsuń
  43. ciekawe ciekawe :) bardzo interesuje mnie smak tego deserku :>

    OdpowiedzUsuń
  44. bardzo ciekawie wygląda :)
    muszę to zrobić :)
    http://locastrica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  45. Wow, deser prezentuje się wspaniale! ; )
    Świetny pomysł! *.*

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękny i kuszący a jeśli królewski to juz nie ma o co pytać, tylko brać się i robić, smakować i zachwycać się :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Puszysty, delikatny, czekoladowy z porto czego chcieć więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. o matko jak ten deser obłędnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Rewelacyjnie prezentuje się, po królewsku :-)

    OdpowiedzUsuń
  50. Zła pora że teraz zaglądnełam na twojego bloga bo tylko zrobiła mi sie ochota na coś słodkiego, ale dobra od jutra jak zacznę koszystać z twoich przepisów:) Wygląda pysznie :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  51. oj zjadłabym taki deser gdyby ktoś mi go zrobił :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Wow, język mi merda, a ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Mmm... juz teraz wiem, co bede mogła zrobić z żółtkami po bezie ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Zdjęcia są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Wygląda iście królewsko ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Deser ktory zapowiada sie bardzo pysznie :) . wpisuje na liste do wyprobowania.
    Pozdrawiam
    Ula
    http://kulinariauli.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  57. Ciekawa nazwa tego deserku :) Pięknie się prezentuje :) Chętnie zanurzyłabym w nim swoją łyżeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  58. kalorii milion pięćset sto dziewięćset ale i tak bym zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
  59. Nie mogę się przełamać do surowych żółtek, ale z drugiej strony ten deser tak mnie zachwycił... Kusi, oj kusi!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Ciekawe, w sumie niewiele wiem o skandynawskiej kuchni. Muszę przyjrzeć się uważniej przepisom. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  61. musi byc pyszne:)

    OdpowiedzUsuń