Wielkimi krokami zbliża się tłusty czwartek, wszędzie na blogach królują przepisy na pączki, faworki czy róże. Wszystko pięknie tylko jak sobie pomyślę ile ta jedna chwila rozpusty z pączkiem na kalorii to jakoś przechodzi mi apetyt. Niestety łatwiej przytyć niż zrzucić kilka kilo, w moim przypadku jest to dużo trudniejsze niż u przeciętnego obywatela więc jeśli mam sobie pozwalać na małe przyjemności to niech są one małe. Wychodzą na przeciw swoim dietą zmieniłam przepis na pączki mojej babci i odchudziłam go maksymalnie jak się tylko dało. Nie ma w nich tłuszczu, są zrobione na mące pełnoziarnistej, pieczone w piekarniku, po prostu bomba ale dietetyczna:) Zrobiłam kilka stosów pączków aby starczyło mi do czwartku i ku mojemu zaskoczeniu reszta rodzinny też w nich zasmakowała. Nie wyglądają jak te ze sklepu, nie są polane lukrem ale widzę, że rodzice wyjadają mi z miski jedne za drugim. No pięknie, to się nazywa wsparcie w diecie?:) jak tak dalej pójdzie to tłusty czwartek spędzę o jednym pączku.
1 kg mąki pełnoziarnistej
100 g drożdży
100 g ksylitolu
1/2 l mleka
1 jajko
szczypta soli
5 łyżek oliwy
sok z 1 cytryny
do nadziewania dowolny dżem na fruktozie
Wykonanie:
do dużego naczynia wlewamy ciepłe mleko i rozpuszczamy w nim drożdże i cukier. Dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy. Na sam koniec dodajemy stopniowo mąkę i mieszamy do momentu aż ciasto zacznie się odrywać od brzegów. Wyrabianie ciasta powinno zająć około 20 minut. Gdy ciasto jest sprężyste należy przykryć je ściereczką i odstawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu około 2h. Po tym czasie. Wyjmujemy ciasto i formujemy z niego kulki. Za pomocą szprycy można dodać dżemu do środka. Gotowe kulki układamy na brytfance i zostawimy je na około 15 min. aby jeszcze trochę wyrosły. Gotowe pączki wkładamy do nagrzanego piekarnika na 180 stopni i pieczemy je 20 minut aż się zarumienią. Smacznego!
Z nieba mi spadłaś z tym przepisem, bo smażonego muszę unikać, więc zwykle o tłustym czwartku zapominałam. :)
OdpowiedzUsuńFajny przepis:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam pączków..zawsze smażyłam..
OdpowiedzUsuńCiekawe, ja też nigdy nie piekłam pączków, trzeba spróbować, bo wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńByłyby to moje pierwsze samodzielnie upieczone pączki:)
OdpowiedzUsuńWersja light brzmi świetnie ;))
OdpowiedzUsuńja nie lubię smażonych pączków, ale myślę, że ta wersja mogłaby być dobra:)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast uwielbiam pączki piec, uwielbiam na nie patrzeć, uwielbiam delektować się ich zapachem - lecz gdy tylko komuś uda się namówić mnie do zrobienia chociażby gryza, to wszelkie doznania smakowe, zapachowe i wizualne dialbi biorą, bo ja nie lubię pączków.
OdpowiedzUsuńAle może skuszę się własnie na takie pączki w lżejszej wersji :-)
Witam. Kończę piec pączusie- smaczne, tylko moje trochę popękały
OdpowiedzUsuńTakie lekkie na dziś by mi się przydały. Smacznego tłuściutkiego czwartku :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pączki.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takich pączków, bardzo ciekawa jestem jak smakują
OdpowiedzUsuńCałkiem przypadkiem tu właśnie trafiłam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że dziś:(
Ale przy najbliższej okazji wypróbuję, wydaje mi się że dal moich dwóch małych "cukrzyków" jak znalazł :D No i mam nadzieję, że smakują choć trochę pączkami a nie bułeczkami :)
Pozdrawiam serdecznie !
Ooo, w wersji light! Super! :) Nie wiem, czy jeszcze trwa czy już minęła ta akcja na Durszlaku lub Mikserze o Tłustym Czwartu Light... Dodałaś tam swój przepis? Nigdy nie próbowałam tego ksylolitu...
OdpowiedzUsuńile wyjdzie paczkow?
OdpowiedzUsuń