Nowy weekend więc nowa propozycja czegoś słodkiego do kawy. Tym razem na odmianę nie będzie niedzielnego deseru, gdyż nie będę miała go czasu zrobić. Obowiązki rodzino- towarzyskie wzywają, niestety. Obiecuje jednak, ze za tydzień zaskoczę was porcją smacznych niedzielnych deserów:)
W tym tygodniu wróciłam do mojego sernikowego uzależnienia ale tym razem z powodu taty. Potrafię, a przynajmniej staram się zrozumieć dużo rzeczy w życiu, że każdy ma swój własny punkt widzenia i trzeba to uszanować ale są granice. Wczoraj właśnie jedna z takich granic została przekroczona i do tego w bardzo newralgicznym (przynajmniej dla mnie miejscu) Tata stwierdził, że ma ochotę na sernik i żebym kupiła kawałek jak będę robić zakupy. No nie! to już się w mojej rozumku początkującego cukiernika amatora się nie mieściło. Musiałabym być w na prawdę podbramkowej sytuacji żeby kupić gotowe ciasto. Nie dość, że masowo robione ciasta nie są smaczne, oczywiście ładnie wyglądają z witrynki, ale czemu się dziwić jak może powstać dobry biszkopt z jajek w proszku, ble. Wolę więc moje gnieciuchy w których wiem co dodałam. Nie wiele więcej myśląc udałam się do kuchni i za około 30 minut unosił się już z niej przyjemny aromat sernika. Tym razem postanowiłam wykorzystam przepis na sernik z lemon curd. Jak dla mnie rewelacja, sernik rozpływa się w ustach a ta cierpko słodka polewa idealnie z nim współgra. Myślę, że lemon curd najlepiej będzie pasował do bezy ale to może przetestuję następnym razem.:)
W tym tygodniu wróciłam do mojego sernikowego uzależnienia ale tym razem z powodu taty. Potrafię, a przynajmniej staram się zrozumieć dużo rzeczy w życiu, że każdy ma swój własny punkt widzenia i trzeba to uszanować ale są granice. Wczoraj właśnie jedna z takich granic została przekroczona i do tego w bardzo newralgicznym (przynajmniej dla mnie miejscu) Tata stwierdził, że ma ochotę na sernik i żebym kupiła kawałek jak będę robić zakupy. No nie! to już się w mojej rozumku początkującego cukiernika amatora się nie mieściło. Musiałabym być w na prawdę podbramkowej sytuacji żeby kupić gotowe ciasto. Nie dość, że masowo robione ciasta nie są smaczne, oczywiście ładnie wyglądają z witrynki, ale czemu się dziwić jak może powstać dobry biszkopt z jajek w proszku, ble. Wolę więc moje gnieciuchy w których wiem co dodałam. Nie wiele więcej myśląc udałam się do kuchni i za około 30 minut unosił się już z niej przyjemny aromat sernika. Tym razem postanowiłam wykorzystam przepis na sernik z lemon curd. Jak dla mnie rewelacja, sernik rozpływa się w ustach a ta cierpko słodka polewa idealnie z nim współgra. Myślę, że lemon curd najlepiej będzie pasował do bezy ale to może przetestuję następnym razem.:)
Gotowe ciasto zostało pokrojone część spakowałam i poszłam do przyjaciółki na kawę się pożalić o nie docenienie moich starań kuchennych a tatę zostawiłam z sernikiem san na sam. Nie trwało długo gdy dostałam sms`a "sernik jest pyszny. Dobry pomysł". Ha! i kto tu ma rację! Zapraszam do przetestowania sernika w swojej kuchni.
masa serowa:
1 kg twarogu trzykrotnie mielonego
500 g serka ricotta
500 g serka ricotta
6 jajek
1/2 szklanki cukru
puszka mleka skondensowanego słodkiego
1 cukier puder
Spód kruchy:
300 g mąki
3/4 szklanki cukru
3/4 kostki masła
jajko
łyżka kwaśnej śmietany
łyżeczka proszku do pieczenia
Lemon curd:
sok wyciśnięty plus starta skórka z 3 cytryn
5 g masła
250 g cukru
3 jajka
Wykonanie:
Składniki na spód ciasta wysypujemy w formie stożka i na wierzch dodajemy śmietanę i jajko. Ciasto zagniatamy do uzyskania jednolitej masy. gotowe ciasto rozwałkowujemy i układamy w brytfance na spód i na brzegi. Zapiekamy go 10 minut w 180 stopniach.
Twaróg i serek ricotta miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Dodajemy mleko skondensowane jajka i cukier do sera i miksujemy dalej. Na koniec dodajemy po jednym jajku i miksujemy tylko nie za długo. Gotową masę przelewamy do tortownicy i sernik pieczemy 45 minut w 180 stopniach.
Masło cukier sok i skórkę z cytryny umieszczamy w żaroodpornym naczyniu i roztapiamy w kąpieli wodnej. Mieszamy do momentu aż wszystkie składniki się rozpuszczą. Dodajemy jajka i intensywnie mieszamy do momentu aż masa zacznie się przyklejać do łyżki. Oznacza to, że jajko zaczyna się ściąć. Nie należy przesadzać z podgrzewaniem masy gdyż jajka mogą ściąć się za bardzo. Gotową polewę studzimy i dajemy na wierzch przestudzonego sernika. Smacznego:)
Nigdy nie jadłam takiego, stawiam pierwsze kroki w sernikach:) ale cytryny uwielbiam wszędzie!
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda mniam :)))
OdpowiedzUsuńChętnie skradłabym malutki kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńJa - sernikowy potwór - wpadam do Ciebie na ciacho i kawę! :))
OdpowiedzUsuńMogę?? :)))
Fajny serniczek :) Wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńSernik zawsze i pod każdą postacią! Taki cytrynowy tym bardziej :))
OdpowiedzUsuńTeż jestem zwolenniczką swojskich wypieków i nie tylko ich. Niech będzie koślawe, trochę przypalone lub lekko niedoprawione, ale przynajmniej wiem co jem.
OdpowiedzUsuńA sernik smakowity:)
Pozdrawiam.
Piekłam kiedyś sernik z lemon curd, pyszny był. Nie dziwię się, że Tata był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lemon curd za jego kwaskowatość i słodycz zarazem. A taki sernik to musi być niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Pysznie wyglada,,
OdpowiedzUsuńKocham serniki...a najbardziej te na spodzie wręcz aż sypkim.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego smaku :)
OdpowiedzUsuńFajny, taki orzeźwiający ten serniczek :D
OdpowiedzUsuńmoja mama byłaby również zachwycona takim sernikiem, ja do maniaczką ich nie jestem, czasem zjem:)
OdpowiedzUsuńMasz rację Justynko, nie ma jak własny wypiek, przynajmniej wiadomo jakie składniki zawiera. Uwielbiam serniki pod każdą postacią i powiem Ci moja droga, że nie dziwię się twojemu tacie bo ja mimo że dużo piekę to jak zobaczę ładnie wyglądający sernik w ciastkarni to nie potrafię się opanować :-)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł Lemon Curd :)
OdpowiedzUsuńJa robiłem kiedyś podobne ciasto
Do mnie też wpadnij na kawę z tym ciachem! :)))) Nigdy nie robiłam sernika z lemon curd... Ale się naoglądam pyszności na noc - będę miała słodkie sny :D
OdpowiedzUsuńWszystko gdzie jest lemon,a sernik to już najbardziej lubię.
OdpowiedzUsuńWszystko z cytryną uwielbiam! Aż dziw, że lenom curdu jeszcze nie robiłam. Do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńlemon curd uwielbiam, musi byc bardzo smaczny:)
OdpowiedzUsuńPychotka:)!
OdpowiedzUsuńKocham serniki - szkoda, że u mnie w domu to tylko z ziemniakami albo waniliowy :) a lubię eksperymenty :)
OdpowiedzUsuń