piątek, 8 listopada 2013

Jabłecznik z budyniem

Myślę, że stwierdzenie o dzisiejszej pogodzie "pada" a nawet "leje" jest zdecydowanie nieadekwatne. Niewiarygodna ilość deszczu jaka spadła (plus grad i burza) dzisiaj to podobno nic z prognozami na przyszły tydzień. Nie pozostaje nic jak tylko zaopatrzyć się w kalosze i kurtkę przeciwdeszczową i nie wychodzić z domu jeśli nie ma takiej potrzeby.  A co można zrobić w taką pogodę w domu? Oczywiście upiec coś pysznego, wcisnąć się w kocyk z szklanką ciepłego mleka i dobrą książką:) 
Zostało mi jeszcze trochę jabłek z zeszłego pieczenia szarlotki więc postanowiłam pomęczyć was jeszcze "jabłkowymi" wyrobami. Po tradycyjnej szarlotce przyszedł czas na jabłecznik z budyniem. W końcu trzeba sobie urozmaicić sami zwłaszcza jak na zewnątrz buro i nieprzyjemnie. 
Szłam dzisiaj po mieście i stwierdziłam, że tutaj nawet jak pada jest przyjemnie, nie jest przygnębiająco min braku słońca. W Polsce taka pogoda to porażka, wszystko wygląda tak przygnębiająco. Kałuże, błoto, dziwny zapach stęchlizny i wilgoci w autobusach a notoryczne ochlapywanie wodą z ulicy przez przejeżdżające auta doprowadzają mnie do szału. Wszystko to doprowadza do natychmiastowego spadku  nastroju. Nie wiem czym jest to spowodowane, może kwestia dobrego ubrania nie przemakalnego? albo ludzi, którzy są bardziej uśmiechnięci? albo po prostu czystości na ulicach? Zdecydowanie jednak wolę norweską jesień od polskiej. 




Składniki:
ciasto:
600 g mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
200 g cukru
5 łyżek śmietany
200 g masła
3 jajka
Masa:
2 budynie waniliowe
0,5 l mleka
180 g cukru
1,5 kg jabłek
200 g orzechów włoskich 


Wykonanie:
na stolnicy przesiewamy mąkę przez sitko. Dodajemy cukier, jajka masło i śmietanę. Wszystko razem zagniatamy w jednolite ciasto. Gdy będzie gotowe wkładamy je do lodówki na 30 minut. W tym czasie jabłka obieramy i kropimy na plasterki. Ciasto dzielimy na dwie nie równe części. Większą część ciasta wykładamy na blaszkę. Następnie układamy na nim okrojone jabłka. W garnku na piecu gotujemy budyń zgodnie z instrukcją na opakowaniu i wylewamy go na pokrojone jabłka. Pozostałą część ciasta ścieramy na tarce i wysypujemy na budyń. Wierzch posypujemy orzechami włoskimi Całość ciasta wkładamy do piekarnika na 40 minut i pieczemy w temp. 180 stopni.










32 komentarze:

  1. mmmmmmmmmm pychotka<3 lubię takie;)

    dziękuję!

    co powiesz może na follow;)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie połączyła budyń z jabłkami. Czyli dwa w jednym a lubię i to i to. Więc smakuje na pewno obłędnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym chętnie zjadła dzisiaj kawałek takiego pysznego ciasta:) u mnie też deszczowo..

    OdpowiedzUsuń
  4. Szarlotek nigdy dość. Kiedyś też upiekłam szarlotkę z budyniem. Teraz przypomniał mi się smak takiej szarlotki. Ależ mam ochotę na kawałek od Ciebie.
    P.s. życzę poprawy pogody. Pozdrawiam, Krys

    OdpowiedzUsuń
  5. Upiekłam niedawno szarlotkę z budyniem, boska była :)
    Ja też wolę skandynawską jesień :) Albo może wmawiam sobie, że wolę, bo nie mam wyboru...? Sama już nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda smakowicie :) Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  7. oj porwałabym kawałeczek teraz do kawki

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały jabłecznik. Lubię połączenie jabłek z budyniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie dalej niż 2 dni temu piekłam takie ciasto :)
    Pycha! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie ciasta.
    U mnie ostatnio była szarlotka z budyniem - polecam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Szarlotka z budyniem, połączenie wyśmienite:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam w planach zrobić taką szarlotkę.Uwielbiam szarlotki a z budyniem nie robiłam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajne połączenie, jabłka i masa budyniowa, moje ulubione zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oj, chyba oszaleję, jak czegoś nie upiekę z Twojej strony... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pogoda jest faktycznie paskudna, więc zdecydowanie trzeba się ratować takimi słodkimi pysznościami :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Delicious!

    Enter my giveaway! http://alovelystyle.blogspot.com.es/2013/11/sorteogiveaway-50-lumo.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Oooo jak mi się podoba połączenie budyniu i jabłek. Bardzo lubię i często robię. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pyszna! Też ostatnio robiłam szarlotkę z budyniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jak z budyniem, to od razu biorę dokładkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Robiłam kiedyś podobne. Takie połączenie jest po prostu pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jabłecznik jest pyszny pod każdą postacia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety, jabłecznik ten nie przypadł nam do gustu, bo po prostu nie zdążyliśmy poczuć smaku, ponieważ moja Kochana Lepsza Połówka, z lenistwa upiekła tylko jedną blaszkę o standardowych wymiarach piekarnika/. Okropnie "czuć go było malizną". To że piekła go dopiero(?) już(?!) dwa razy, pominę milczeniem. Nie wiem jak można poczuć smak i ocenić jakikolwiek wypiek po dwukrotnym jego pieczeniu, na dodatek ... wymuszonym. Powodu "wymuszania" z wrodzonego lenistwa nie podam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. To ciasto odkryłam w tym roku i żałuje ze tak późno. Jest przepyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  24. super połączenie jabłek i budyniu i do tego orzechy, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam jabłeczniki, w każdej postaci. A z budyniem to już szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. jadłam taki i polecam jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. lubię takie nadziane szarlotki...

    OdpowiedzUsuń