Na zewnątrz upał jak nie wiem więc wszystkie metody ochłodzenia wskazane. Dzisiaj postanowiłam wykorzystać ostatnie zapasy truskawek i borówek i zrobić tarteletki. O ile z borówkami nie ma problemy gdyż sezon trwa i wystarczy się przejść i wyzbierać z krzaczków o ile brak truskawek jest niepokojący. Szkoda, że w naszej strefie klimatycznej rosną tak krótko. Ciekawe czy koś zainteresował się zmodyfikowaniem truskawek tak aby sezon u ans był tak dług jak np. w Hiszpanii? Nie obraziłabym się o takie rozwiązanie. Chociaż co naturalne to naturalne i może lepiej nie kombinować.
Składniki na 6 tarteletek
2 szklanki mąki
2 jajka
3/4 szklanki cukru
1/2 kostki masła
łyżeczka proszku do pieczenia
250 g truskawek
500 ml śmietany 30%
3 łyżeczki żelatyny
2 łyżeczki cukru pudru
300 g borówek
Wykonanie:
Mąkę przesiewamy na stolnicę. Dodajemy cukier i masło. Na koniec wbijamy po jednym jajku. Wszystko zagniatamy aż utworzy się jednolite ciasto. Następnie rozwałkowujemy je i układamy w formach na tarteletki. Spody pieczemy 20 minut w temp. 180 stopni aż się zarumienią.
Śmietanę ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody żelatynę. Na koniec wsypujemy borówki (odłóż kilka do dekoracji) i dokładnie miksujemy.
Na gotowe spody gdy już ostygną nakładamy truskawki. Masę śmietanową nakładamy do szprycy i rozprowadzamy ją w ogół truskawek. Gotowe tarteletki możemy posypać resztą borówek. Można podawać od razu do zjedzenia. Smacznego
jakieś dziwne ci wyszły.
OdpowiedzUsuńLecz krem super
one są po prostu odwrócone, krem boski to fakt :)
Usuńdziękuję:) czemu dziwne?
UsuńA bo nie skumałam, że są odwrócone :)
UsuńPrzepraszam :)
Uroczo wyglądają te tartaletki :)
OdpowiedzUsuńI ja bym się nie obraziła, gdyby ktoś przedłużył truskawkowy sezon! Truskawki np. w zimę...to by było szaleństwo! :) Ale z drugiej strony..bardziej docenia się coś, co jest dostępne tylko przez jakiś określony czas ;)
w sumie racja jakbyśmy mieli pod dostatkiem truskawek to byśmy nie doceniali ich smaku:)
UsuńCóż za prześliczny fiolet na Twoich tarteletkach! Wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńsmacznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńale pyszności,o kurcze ;O <3
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPiękny kolor tej pierzynki.
OdpowiedzUsuńAleż cudne kolory:-)
OdpowiedzUsuńW moim ogrodzie truskawki owocują od kwietnia do października, moja znajoma uprawia je na balkonie, zimą przechowuje je w salonie i na Boże Narodzenie zajadają się truskawkami. Istnieją odmiany które długo owocują, a przy tym nie tracą swojego wyjątkowego smaku. Wystarczy zaopatrzyć się w odpowiednie sadzonki i można cieszyć się smakiem świeżych truskawek niemal cały rok :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że jest taka możliwość:)
UsuńBoże, przepysznie, przesmacznie!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:)
UsuńWyglądają obłędnie:)
OdpowiedzUsuńpiękne :))))
OdpowiedzUsuńNie ma to jak tartaletki;)
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
UsuńNie wiem jak smakują, zapewne wspaniale, ale kolor bez dwóch zdań- zachwyca :D
OdpowiedzUsuńsą bardzo smaczne, polecam przepis:)
Usuńoj, zjadłaby, zjadła:))
OdpowiedzUsuńchętnie się podzielę:)
UsuńKolor cudny :D myślę, że tak jak wyglądają tak też smakują :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak jest:)
UsuńWczoraj robiłam bardzo podobne;))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo to fajnie, że też takie lubisz:)
UsuńKolory piękne. Świetnie skomponowane. Odniosłam wrażenie, że tartaletki odwróciłaś. Wyszły ciekawie. Pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) tak zawsze jakoś nauczyłam się je odwracać:)
UsuńJakie śliczne jagodzianki, jestem pod wrażeniem tego kolorku. :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i pyszne smaki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńNa jednej by się na pewno nie skończyło- świetnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuń
OdpowiedzUsuńjakie ładne kolory - serdeczności :):):)
dziękuję:)
UsuńPyszne takie mega owocowe!
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
Usuńmm wyglądają pięknie! :)
OdpowiedzUsuńA jaka niespodzianka w środku! :D superowe
OdpowiedzUsuńdziękuję, że udało mi się Cię zaskoczyć:)
Usuńładna ta borówkowa pierzyna :)
OdpowiedzUsuńo jacie! jaki kolor! obłęd!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńTen krem musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo:)
UsuńWyglądają prześlicznie :) Na pewno było pyszne :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo pysznie, polecam:)
UsuńAle cudowne!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuje:)
UsuńJa przy tej temperaturze nie mam odwagi włączyć piekarnika.
OdpowiedzUsuńno to jest poświęcenie:)
UsuńWyszły genialnie! :)
OdpowiedzUsuńAle bym sobie zjadła taką słodkość do kawki :)
cudny kolor mają
OdpowiedzUsuńkolorek jak z bajki, myślę że taki krem smakuje rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuje:) tak jest bardzo smaczny:) polecam, może skuspisz się i sama taki sobie zrobisz:)
Usuńale kusisz tymi smakowitościami:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuje:)
UsuńPysznie! ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje:)
UsuńFajnie to wygląda :>
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńale pysznie wygladaja :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńTrudno o oryginalny komentarz przy takiej ilości komentujących. Nie da się ukryć Justynko - cudowne barwy, świetne połączenie borówek i truskawek. Fantastyczna kompozycja. Pozdrawiam. Danusia. :)
OdpowiedzUsuńdziekuję:) bardzo mi miło, że aż tak ci się spodobało:)
UsuńBardzo fajny krem, z truskawkami idealnie się komponuje
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze smakuje:)
Usuńobłędne kolory, szczególnie ten kremu!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPrezentują się pysznie, ten krem szczególnie przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że przypadło Ci do gustu:)
UsuńZjadłabym :)
OdpowiedzUsuńchętnie się podzielę:)
UsuńWyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńależ kolory :) !!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńChętnie skradłabym jedną :)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo:)
Usuńten kolor pierzynki! :D cudowny :)
OdpowiedzUsuńWyglądaja bardzo smakowicie ;) a ten krem na pewno jest nieziemski. Ostatnio robiłam taki do bezy - pycha
OdpowiedzUsuń; D
o dobry pomysł, jak będę robić bezę to spróbuję przełożyć ją taką masą:)
UsuńO boże mój. Cuda!!!
OdpowiedzUsuńJustynko za za kolor:) fantastyczny krem:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńale kolory! fantastyczne tartaletki ;)
OdpowiedzUsuń*tarteletki ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu pychotka :)
OdpowiedzUsuńbardzo smaczne , polecam:)
UsuńPrzepiękny kolor! Aż nabrałam ochoty na takie babeczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
dziękuję:) polecam wypróbować przepis:)
UsuńAleż kolory! Coś niesamowitego :)
OdpowiedzUsuńMi też już tęskno za truskawkami... Niby jadłam i jadłam, a i tak nie zdążyłam się nasycić...
Truskawek chyba nigdy dość:)
UsuńOj zjadłabym taką - piękne i pewnie bardzo smakowite :)
OdpowiedzUsuńbardzo smaczne, polecam:)
UsuńMniam! Ale bym taką chrupnęła do kawusi!
OdpowiedzUsuńdobry pomysł:)
UsuńTen kolor rzeczywiście cudny ,pyszne.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńMMmmm wyglądają przepysznie! Uwielbiam borówki <3
OdpowiedzUsuńDziękuję:) ja tez bardzo lubię te owoce:)
UsuńUrocze babeczki, piękny kolor "pierzynki" no i oczywiście smakowita niespodzianka w środku- świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńAle piękny kolor kremu!
OdpowiedzUsuńjaaaaaaakie cudowności <3 do tego przepiękny kolorek!
OdpowiedzUsuńWooow ale cuda :-) wyglądają pysznie a ja porywam jedną do kawki :-)
OdpowiedzUsuńPyszne tarteletki :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny fiolet :) Tartaletki z tym kremem musiały być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńPyszności serwujeszzz
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuń