Jeżeli coś złości mnie w mieszkaniu w Norwegii to brak światła. Oczywiście nie myślcie sobie, że tutaj biegają białe niedźwiedzie, jest zimno i dzień trwa kilka godzin. Bez przesady ( niestety spotkałam się z takim podejście i to nie raz). Bardziej narzekam w tym momencie na brak światła pod względem zdjęć. Niestety jeśli przychodzą pochmurne dni a tych jest bardzo dużo w okresie jesiennym, że o zimowych nie wspomnę to zdjęcia wypadają strasznie. Nie wiem jeszcze jak przeskoczyć ten problem. W wakacje zawsze mogę zrobić zdjęcia na zewnątrz i są one dobrze doświetlone ale co dalej? Muszę coś wymyśleć przed jesienią bo nie chce cofnąć się w jakości moich zdjęć. Nie wiece jak irytujące jest gdy piszecie, że zdjęcia są zbyt ciemne a ja już doświetliłam j na wszystkie sposoby. W codziennym życiu mniejsza ilość światła mi nie przeszkadza, do wszystkiego można . Macie jakieś pomysły?
Składniki na 10 drożdżówek
50 g drożdży
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
szczypta soli
2 jajka
szklanka mleka
500 g mąki
200 g borówek
cukier puder do posypania
białko do posmarowania drożdżówek
Wykonanie:
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku i przelewamy do wysokiego naczynia. Dodajemy resztę składników i wyrabiamy ciasto aż do momentu gdy będzie elastyczne i nie będzie się kleić do ścianek naczynia. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1,5 do 2 godziny. Po tym czasie wykładamy ciasto na stolnice i rozwałkowujemy je na grubość 2 cm i wycinamy kółka o średnicy 6-8 cm lub większe jeśli lubicie. Układamy je na brytfance i kładziemy na środek trochę jagód. Gotowe bułki smarujemy białkiem z wierzchu i wykładamy do piekarnika na 40 minut- 180 stopni. Po wyjęciu z pieca zostawiamy do ostygnięcia i posypujemy cukrem pudrem. Smacznego:)
Wygladaja bardzo smakowicie... Na niebieskim talerzyku wrecz uroco!! Sama czesto robie takie drozdzoeczki , ale z borowkami jeszcze nie...musze zrobic wlasnie takie:):) Dziekuje Justano za przepis i serdecznie pozdrawiam:):)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za komentarz:)
UsuńPrzepysznie się prezentują, a zdjęcia i tak piękne:)
OdpowiedzUsuńPięknie, kolorowo i bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, naturalne swiatło do zdjęć, to połowa sukcesu, ale użyj lampy błyskowej, efekt jest podobny. Pozdrawiam :)
Dziękuję z komentarz:) niestety sama lampa to za mało:)
UsuńNiewiarygodne te drożdżówki - super się prezentują. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale uwielbiam widne mieszkania i światło dzienne, nic tego nie zastąpi :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) też lubię takie mieszkania ale przyzwyczaiłam się do czegoś innego:)
UsuńWyglądają cudnie, aż szkoda zjeść ;))) Świetne blogi prowadzisz, obserwuję podwójnie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:)
UsuńFantastyczne bułeczki, napakowane po brzegi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam pić kawę...przydałby mi się taka drożdżówka z borówkami :D Oj będę musiała wykorzystać przepis :)
OdpowiedzUsuńpolecam, bardzo smaczne:)
Usuńpysznie prezentują się te drodżóweczki :)
OdpowiedzUsuńdopiero w tym roku zaczęłam je jeśc i sa pyszne!
OdpowiedzUsuńmusisz nadrobić zaległości:)
UsuńOjej takie domowe to bez porównania są :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się talerz! :) a bułeczki pycha! :)
OdpowiedzUsuńsmacznie ,smacznie i pysznie .Ja ci nie pomogę w kwestii światła ,u mnie jest go aż nadto .
OdpowiedzUsuńto chętnie się zamienię:)
UsuńChętnie zjadłabym taką drożdżówę na deser!
OdpowiedzUsuńproszę bardzo chętnie się podzielę:)
UsuńKochana, ale smakowite bułeczki! Napisz proszę tylko ile tego oleju ma być :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis, pozdrawiam!!!
Dziękuję:) już poprawiałam:)
Usuńmmm..pyszności :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny talerz :D
dziękuję:)
Usuńjedną porywam, pysznie wyglądają
OdpowiedzUsuńWspaniałe drożdżówki! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPyszniutkie muszą być:)
OdpowiedzUsuńoj tak polecam:)
UsuńJa mam ten sam problem w domu, bo mam bardzo małe okna i generalnie ciemnie mieszkanie. Więc łączę się w bólu.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie jestem sama:)
UsuńNiestety w kwestii doświetlenia zdjęć nic Ci nie pomogę, nie znam się na tym kompletnie :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają !
Podkradłabym jedną, mogę? :))
OdpowiedzUsuńoczywiście:)
Usuń
OdpowiedzUsuńwyglądają niesamowicie - porywam na kolację :)))
dziękuje:) proszę bardzo:)
UsuńBułeczki wyglądają znakomicie , aż chce się sięgnąć ręką i zgarnąć jedną :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPycha, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńchętnie się podzielę:)
Usuńobłędnie cudne <3 poproszę jedną!
OdpowiedzUsuńprawdziwe smakołyki warte zjedzenia....
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńŚwietnie się prezentują te drożdżówkI!; )
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! *.*
pyszniutko :)
OdpowiedzUsuńAch, światło... nie zawsze jest takie jak by się chciało. Gdy światło naturalne nie wystarcza, sięgam po dwa sposoby: dłuższe naświetlanie/otwarcie przesłony (niezbędny jest statyw) lub lampy studyjne. Z tymi ostatnimi naprawdę warto się zaprzyjaźnić, jeśli światła brak przez większość czasu. I wcale nie tak trudno je oswoić. A zdjęcia można wtedy robić i o północy i to niekoniecznie w białe noce ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję za radę:) pomyślę nad zainwestowaniem w swoje hobby:)
UsuńDrozdżówki zapewne są pyszne, ale talerz mnie zachwycił!
OdpowiedzUsuńchcę taki!
Drożdżówki prezentują się idealnie:)
OdpowiedzUsuńo matko, ale wyglądają pysznie :D
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńAle pięknie się prezentują!!!!
OdpowiedzUsuńKochamy domowe drożdżówki, nic nie może się im równać :) Twoje wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do udziału w urodzinowym konkursie :) (http://basjulowepasje.blogspot.com/2014/07/konkurs-urodzinowy.html)
też bardzo lubię domowe drożdżowe wypieki:)
UsuńBułeczki wyglądają bombowo i mega apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńPrzepis dodaję do akcji
Pozdrawiam ;)
dziękuję:)
UsuńNie mam chyba większej ciastkowej miłości niż ciacha z jagodami <3
OdpowiedzUsuńxoxo
http://pandamone.blogspot.com/2014/07/kissnchange.html
świetny przepis! z chęcią wypróbuję :)) pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWygląda przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje:)
Usuńnie mogę oderwać od nich oczu :> piękności :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBorówki robią smaka ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zdjęcia to musisz pomyśleć o zakupie lamp studyjnych. A drożdżówki kuszą i pięknie wyrosły :D
OdpowiedzUsuńdziękuję za radę:)
UsuńOj zjadłabym, zjadła! Twoje tak apetycznie wyglądają, i co mnie pokusiło odwiedzać Cię na noc? Jestem głodna :)
OdpowiedzUsuńdziękuje:) polecam poranne pory:D
UsuńMniam pyszne bułeczki
OdpowiedzUsuńMmmm... już czuję ten drożdżowo - borówkowy zapach.
OdpowiedzUsuńtez bardzo lubię ten zapach:)
OdpowiedzUsuńCo do światła, w pewnym sensie rozumiem - mieszkam w Irlandii i do tego w apartamencie, więc satysfakcjonującej ilości okien z pięknym światłem jednak brak :) Co do bułeczek to pychotka po całości :)
OdpowiedzUsuńPyszności. Uwielbiam borówki. Poproszę jedną do kawki :-)
OdpowiedzUsuńteraz mamy sezon na borówki i dobrze bo uwielbiam z całego serca! po arbuzie to moje ulubione owoce :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym teraz choć jedną taką :)
OdpowiedzUsuńpiekne i z borowkami az slinia cieknie:) ale bym teraz taka...:)
OdpowiedzUsuń