Pomału należy pożegnać się z letnimi owocami, już nawet maliny się skończyły. Na szczęście zostały jeszcze brzoskwinie, winogrona czy gruszki. Dzisiejszymi bohaterkami będą brzoskwinie w połączeniu z delikatnym sernikiem na zimno. Dosyć często robię serniki na zimno, nie tylko latem i najbardziej smakuje mi w tej wersji, nie jest słodki lekko kwaśny smak, idealny do popołudniowej kawy. Polecam:)
Składniki na tortownicę o średnicy 25 cm:
spód:
100 g herbatników
100 g masła
masa serowa:
szklanka cukru pudru
1 kg twarogu trzykrotnie mielonego
mały kubek jogurtu naturalnego
100 ml śmietany 30%
4 łyżeczki żelatyny
dodatkowo:
4 brzoskiwnie
2 galaretki brzoskiwniowe
Wykonanie:
Herbatniki kruszymy na proszek. Masło rozpuszczamy na piecu i wlewamy je do pokruszonych herbatników. Mieszamy składniki i przekładamy je do formy. Dokładnie przyciskamy aby masa herbatnikowa stworzyła jednolity spód. W osobnym naczyniu kremówkę ubijamy z cukrem i delikatnie dodajemy na zmianę twaróg i jogurt naturalny. Gdy wszystkie składniki będą wymieszane w osobnym naczyniu rozpuszczamy żelatynę w niewielkiej ilości wody i delikatnie dodawać do serowej masy gdy przestygnie. Wszystko wymieszać jeszcze raz na niskich obrotach mikserem. Gotową masę wylewamy do tortownicy. Wkładamy do lodówki aby lekko stężała. W tym czasie przygotowujemy galaretkę zgodnie z instrukcją na opakowaniu i kroimy owoce. Gdy galaretka będzie zima to układamy na masie serowej owoce i zalewamy je galaretką. Ciasto wkładamy do lodówki na około godzinę. Smacznego:)