piątek, 6 grudnia 2013

Czekoladowe muffinki z nadzieniem truflowym

Na większości blogach panuje już świąteczna atmosfera a u mnie ciągle jeszcze nie. Z nastrojem świątecznym poczekam aż  przyjadę na święta do Polski. Teraz mam gorsze zmartwienia. Mamy burze śnieżną i zasypało nas tak, ze już drugi dzień mam uniemożliwione praktycznie wyjście z domu. Zobaczymy jak długo sytuacja będzie tak wyglądać. Patrzę przez okno i tak sobie myślę, że chyba już nigdy nie będę narzekać na polską pluchę w zimę. Nadmiar śniegu też nie jest dobry. Uziemiona w domu postanowiłam umilić trochę ten czas domownikom i upiekłam to co znalazłam z domowych zapasów. 
Udało mi się z szafki wygrzebać masę karmelową i smaku trufli. Nie pamiętam gdzie ją kupiłam, chyba
w biedronce ale nie  jestem pewna. To akurat nie jest najważniejsze, najważniejszy jest smak, w połączeniu
w czekoladowym ciastem  jest rewelacyjna. Myślę, że babeczki długo nie wytrzymają i bardzo szybko znikną. Polecam takie małe słodkości w oczekiwaniu na święta.






Składniki na 14 muffinków:
150 g masła
150 h gorzkiej czekolady
300 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
szklanka cukru
170 ml maślanki
2 jajka
puszka masy karmelowej o smaku trufli
dekoracja:
200 ml śmietany 30%
2 łyżeczki cukru pudru
fix do śmietany


Wykonanie:
 Do miski dajemy masło i ucieramy je dodając po łyżce cukru. Gdy się połączą dodajemy po jednym jajku do masy następnie wlewamy maślankę i resztę sypkich składników. Ciasto dokładnie mieszamy i gotowe przelewamy do foremek. Nakładamy łyżkę ciasta następnie małą łyżeczkę masy karmelowej  i na wierzch znowu łyżkę ciasta tak aby zapełnić połowę foremki. Pamiętajmy bowiem, że ciasto mocno wyrasta. Gotowe foremki wkładamy do piekarnika na 30 minut nagrzanego do 180 stopni. Gotowe muffinki zostawiamy do ostygnięcia. 
W tym  czasie ubijamy śmietanę,  pod koniec ubijania gdy zaczyna się robić sztywna dodajemy fix do śmietany i cukier puder. Tak ubitą śmietaną dekorujemy babeczki, możemy wierzch posypać startą czekoladą lub cukierkami. Smacznego. 













70 komentarzy:

  1. Mniam, wyglądają bardzo smacznie :) Piękne Ci wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  2. W złą pogodę można czytać, można jeść i właśnie wypiekać takie wspaniałości. Bardzo mi się podobają te białe czapeczki ze śmietany na wierzchu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Truflowe nadzienie - dla mnie wypas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie dziwię się że znikają ,sama bym porwała jedną

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają tak smakowicie że aż chce mi się takie zrobić , zaraz , już :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają świetnie :) I pewnie tak samo smakują :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudne, wilgotne i jeszcze ten krem!
    mam nadzieję, że śnieżyca ustąpi :)
    pozdrawiam cieplutko
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  8. ale narobiłaś mi smaku :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. pychota :) jak można nie lubić takich cudów ?:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Awww takie pyszności!!
    Będę tutaj zagladać częściej!
    Obseruję!!
    I zapraszam do siebie;*
    Buziaki!:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Truflowe nadzienie, mnie kusi. Nie jadłam jeszcze takich. Jedną ci porywam bo prezentują się pysznie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. pieknie wygladaja!
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze jakby mi ktoś takie zrobił byłoby super. bo na mój talent to za duża sztuka :D

    OdpowiedzUsuń
  14. E noooo Pani Justyno tak się nie bawię. :( Też miałam dziś upiec ale skończyłam na kostce. Mam w palach takie piernikowe, a nie miałam marmolady a więc...obyłam się smakiem. U Ciebie nacieszę oczy:))

    OdpowiedzUsuń
  15. jak one pysznie wygladaja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mniam! Ochotę mi narobiłaś ; * Przepysznie to wygląda < 3. Obserwuję ; )
    Zapraszam również do siebie na nowy odświeżony blog oraz info ! : *
    http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  17. Prezentują się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O! i koniecznie dodaję Twój blog do obserwowanych i będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie sobie przypomniałam, że dawno nie jadłam muffinek czekoladowych :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ piękne te muffinki, przy takich smakołykach można spokojnie czekać na Święta :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pyszności :D
    http://cierpliwiedzienpodniu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Mmmniam, ale apetycznie wyglądają *.* Smaka mi narobiłaś

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nadzienie wprost idealne jak dla mnie... oj zjadłabym taką muffinkę i to nie jedną :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniałe muffiny, pięknie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  25. czekoladowe muffinki zachwycają same w sobie, a tu jeszcze to nadzienie <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Ach ten Ksawery, Orkan,Sven czy jak go tam u Ciebie nazywają. no przesadza naprawdę cyklon jeden! :(

    Przynajmniej masz smaczne muffinki! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne i apetyczne, idealne w grudniu

    OdpowiedzUsuń
  28. ale pyszności :) częstuję się !!

    OdpowiedzUsuń
  29. kocham muffiny, robię je prawie codziennie bo mój mąż to taka chodząca cukiernica. Ale z nadzieniem trulowym to nie dość że zpełnie inne, to jeszcze takie "ekskluzywne" :) i dobry pomysł na fix do śmietanki, ja się kiedyś męczyłam z ubijaniem, ale wychodziło mi jakieś masło:P człowiek to takie stworzenie które nie umie się uczyć na cudzych błędach, musi na swoich ;) i tak na koniec w świątecznym klimacie: zapraszam do świątecznego rozdania :) wszelkie szczegóły na: http://redhead87.blogspot.com/2013/12/rozdajemy-prezenty.html

    OdpowiedzUsuń
  30. O rajuuuu ! Wyglądają przepysznie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. uwielbiam muffinki, muszę wypróbować Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale cuuuuuda!
    Pozdrawiam, Michalina.
    www.soinspiring.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Prześliczne! Zjadłabym nie jedną... :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nieważne czy święta, czy nie, zawsze mamy na takie muffinki ochotę:) Obłędne:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ooo nie obraziłabym się gdybym została uziemiona w domu z takimi muffinami :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Justynko muffinki pysznie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Interesujące zwłaszcza ich nadzienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo dobrze ze jesteś uziemiona, przynajmniej mamy fajne muffiny:)

    OdpowiedzUsuń
  40. przydałaby się taka jedna do popołudniowej kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Super wyglądają i na pewno też i smakują rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. J. i dobrze, że atmosfera świąteczna jeszcze przed Tobą, bo wtedy święta są :mocniejsze". Ja na znak protestu kupuję tulipany a dobiero przed samymi świętami będę stroić dom:) Muffinki cudne!

    OdpowiedzUsuń
  43. o kurcze!!
    aż ślinka cieknie!!!
    mniam!mniam!!!
    :D
    pozdrawiam cieplutko!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  44. Oo zjadłabym taką babeczkę, albo dwie! Z pewnością conajmniej dwie, bo na jednej by się nie skończyło. Apetyczne!

    OdpowiedzUsuń